Ten post chciałabym zadedykować mojej najdroższej Siostrze
Joannie Karpowicz dzięki której zachętom postanowiłam spróbować pisać bloga.
Historia którą Joanna pomogła mi odkryć stała się jedną z przyczyn dla których
zdecydowałam się pisać.
Drodzy przyjaciele, nie jestem w stanie Wam wszystkim napisać tego samego w mailach, łatwiej będzie mi spisać to jeden raz.
Drodzy przyjaciele, nie jestem w stanie Wam wszystkim napisać tego samego w mailach, łatwiej będzie mi spisać to jeden raz.
Opowieść którą tu przytoczę zdarzyła się w tym tygodniu,
kiedy to moja kochana Siostra przybyła do mnie z wizytą.
Moja Siostra Joanna Karpowicz w Muzeum Sztuk Pięknych w Budapeszcie - polecam bloga Joanny: http://obrazkovo.wordpress.com |
Od trzech miesięcy mieszkam i maluję w Budapeszcie. To dla mnie zupełnie nowe
doświadczenie, obce miasto, inny język, daleko do Rodziny i Przyjaciół,
odmienna atmosfera niż w moim starym oswojonym dobrym Krakowie (nie chodzi tu
tylko o skład powietrza).
Moja aklimatyzacja przebiegała powoli lecz prawidłowo ze
wszystkimi efektami ubocznymi takimi jak: szok, lęk, tęsknota, poczucie
samotności, zdziwienie, zachwyt. Odkryłam dla siebie dużo wspaniałych inspirujących miejsc w
Budapeszcie wydeptując kilka własnych ścieżek którymi lubię spacerować, ale do
momentu w którym odwiedziła mnie moje Siostra nie wiedziałam, że istnieje tu
coś specjalnie dla mnie
Mieszkam w na wzgórzach Budy, w dzielnicy II. Piękna
okolica, dużo zieleni, wspaniałe rezydencje, tajemnicze ogrody, zabytkowe
wille, dzielnica nazywa się Rózsadomb czyli Rose Hill, Różane Wzgórze. Dowiedziałam
się, że w XVI wieku podczas tureckiej okupacji Węgier na Rózsadomb żyło
większość Turków, legendy głoszą, że na wzgórzach dzielnicy sadzili róże które
ponoć jako pierwsi sprowadzili do Węgier. Tu jest również grób sławnego
derwisza, sufi który pisał wiersze. Wtedy po raz pierwszy usłyszałam jego imię -
Gul Baba. Historia dzielnicy i nazwa brzmi jak piękna bajka, wydała mi się
bardzo malarska, zdziwiłam się, że tak blisko mnie jest coś tak pięknego i
zaskakującego.
Moja Siostra zgłębiała internet w poszukiwaniu informacji, a
ja zaczęłam rozmyślać o mistycyzmie sufizmu. Zobaczcie, jak niezwykły jest
taniec sufi, który odzwierciedla ruch ciał niebieskich. Na tym filmiku medytacja w Czeczenii:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz